Ciepłe jesienne dni przeminęły, a ich miejsce zajęły ulewy i
porywisty wiatr. Błękitne niebo przybrało szarawą barwę, przypominającą o
zbliżającej się małymi krokami zimie.
Hermiona opatulona kocem zagłębiała się w swojej ulubionej
książce, natomiast Draco z zapałem
polerował swoją błyskawicę. Obydwoje
czuli się coraz swobodniej w swoim towarzystwie, nawet jeśli panowała między
nimi błoga cisza i każde z nich zajmowało się własnymi słowami. Młody ślizgon delikatnie odłożył swoją miotłę
i zaczął przyglądać się zaczytanej współlokatorce. Z wielkim trudem udawało mu
się ukrywać fascynację dziewczyną.
Podziwiał jej upór i odwagę. Jej
naturalne piękno i delikatność. Uwielbia
dźwięk jej szczerego śmiechu, który jest
dla niego najpiękniejszym dźwiękiem na świecie. - Nie
pozwolę Cię nigdy skrzywdzić – przyrzekł sobie w głębi duszy.
Z rozmyślania wyrwał go głos Hermiony.
-Draco? Wszystko w porządku?
-Eeee… Tak, tak zamyśliłem się trochę. O co chodzi?
-Za 10 minut musimy być u Dumbledorea pamiętasz?
Z ust blondyna wydostał się jęk niezadowolenia.
-Musimy? Wolałbym zostać tutaj – z Tobą dodał
w myślach.
Hermiona oparła dłonie na biodrach i spojrzała z uśmiechem
na Dracona.
-No dobra dobra – blondyn odwzajemnił uśmiech – Już idę
lwico.
10 minut później w gabinecie Dumbledorea
zebrali się już wszyscy prefekci i ku zdziwieniu Hermiony w rogu pomieszczenia stał Olivier. Serce od razu jej przyśpieszyło na jego
widok. Tym bardziej, że nie mieli okazji
przez ostatnie kilka dni pobyć sam na sam.
Wyglądał na zmęczonego ale zadowolonego
z życia mężczyznę. Ciemne oczy wpatrywały się w gryfonkę z miłością. Uśmiechnęła się do niego a on delikatnie
odwzajemnił uśmiech.
-Hermiono, Draco usiądźcie -
usłyszeli głos Dyrektora – Skoro są już wszyscy to przejdę do sedna
sprawy. Otóż nasza szkoła bierze udział w projekcie MWiWU czyli międzynarodowej
wymianie i współpracy uczniów. Wczoraj
odbyło się losowanie, i Hogwart będzie współpracował z Durmstrang’iem. Każda ze szkół musi wylosować czterech
przedstawicieli którzy przez półtorej miesiąca będą mieszkać, uczyć się i
poznawać kulturę i historię szkoły – wszyscy słuchali z uwagą tego co starzec
ma im do przekazania, każdy w głębi duszy chciał być tym który będzie mógł
pojechać na wymianę – Żeby było
sprawiedliwie – kontynuował dyrektor – Zrobimy losowanie. Niech każdy z was
napisze na kartce swoje imię i Nazwisko po czym wrzuci je tutaj – Dumbledore
wskazał grafitową, marmurową kulę z pięciocentymetrowym otworem.
Wszyscy wstrzymywali oddechy kiedy koścista i blada dłoń
Dumbledorea zaczęła losowanie. Dyrektor
wylosował 4 kartki po czym zabrał się za ich odczytywanie.
-Na wymianę do Durmstrangu pojedzie Harry Potter, Luna Lovegood, Pansy Parkinson
i Scott Davis – po pomieszczeniu przeszły pomruki niezadowolenia i
rozczarowania – Waszym opiekunem będzie profesor Olivier . Wyruszacie jutro
wieczorem, więc radzę czym prędzej się spakować. Co do pozostałych – dyrektor
spojrzał na resztę prefektów – Gdy przyjadą uczniowie z Durmstrangu macie za
zadanie sprawić by jak najlepiej wspominali pobyt w naszej szkole. Są jakieś pytania? Nie? W takim razie jesteście wolni.
-półtorej miesiąca?! Czy on już doszczętnie zwariował? –
wściekła gryfonka jako pierwsza opuściła gabinet dyrektora, a tuż za nią
wybiegł Draco.
-Spokojnie liwco weź głęboki wdech – uśmiechnął się do niej
delikatnie – Zobaczysz szybko minie.
-Co ja to widzę, naszą
biedną szlamcie zazdrość zżera? – za swoimi plecami usłyszeli wredny,
piskliwy głos Parkinson.
-Zamknij morde Parkinson – Draco spojrzał na nią surowym
wzrokiem.
-Szkoda, że nie zostałeś wylosowany Dracusiu – dziewczyna
zwróciła się tym razem do chłopaka, kompletnie nie zwracając uwagi na gryfonkę
– Mielibyśmy dużo czasu dla siebie… - spróbowała pogłaskać blondyna, lecz ten
zdążył odepchnąć jej rękę.
-Co tu się dzieje?! – cała trójka odwrócila się na dźwięk
głosu Oliviera.
-Nic profesorze.Parkinson właśnie się żegnała – wysyczał
przez zęby blondyn
-Wszyscy mają iść do swoich dormitoriów – Olivier przeniósł
swoje spojrzenie na Hermionę, która unikała jego wzroki – A ty Granger idziesz
ze mną.
Gryfonka bez słowa posłusznie podążyła za brunetem. Przez
całą drogę do jego gabinetu szli w całkowitej ciszy. Każde było pogrążone we
własnych myślach, analizując całą zaistniałą sytuację.
-Masz mi coś do powiedzenia? – głos Hemriony był przepełniony goryczą.
-Przepraszam, nie miałem wyboru. Dumbledore mnie po prosił.
-Mogłeś odmówić – dziewczyna zmierzyła Oliviera złowieszczym spojrzeniem – Nie dość,
że przez ostatnie kilka dni praktycznie się nie widujemy to jeszcze teraz
półtorej miesiąca ma Cię nie być! Unikasz
mnie?
Olivier uśmiechnął się łobuzersko.
-Uwielbiam jak się tak złościsz - objął ją od tyłu i delikatnie pocałował w
kark.
-Nie chce żebyś tam jechał. Oszaleje tutaj bez Ciebie.
-Obiecuje, że będę pisać.
Ani się obejrzysz a będę z powrotem w Hogwarcie. Nie gniewaj się proszę
– wyszeptał jej do ucha – To ostatnia noc przed moim wyjazdem zostaniesz?
Hermiona odwróciła się twarzą do ukochanego.
-Jestem zmęczona. Pójdę do siebie – pocałowała go na
pożegnanie po czym pośpiesznie opuściła gabinet nie świadoma, że przez cały
czas są obserwowani przez wścibską ślizgonkę.
Następnego ranka gryfonka obudziła się w dość kiepskim
humorze. Ociężałymi krokami ruszyła w stronę łazienki zabierając przy okazji
najpotrzebniejsze rzeczy. Jedyne na co miała teraz ochotę to relaksującą
kąpiel. Na samą myśl o wyjeżdżającym Olvierze czuła dziwne ukłucie w brzuchu. Z
jednej strony bała się, że może to ich od siebie oddalić, z drugiej strony
tliła się w niej nadzieja, że jego wyjazd może sprawić, że za sobą zatęsknią i
wszystko powoli zacznie wracać do normy. Tak naprawdę nie była zła na niego, że jedzie.
Była zła na to, że ona nie może pojechać z nim, a tak bardzo chciała zobaczyć
szkołę w której spędził kilka lat swojego życia. Zanurzyła się w letnie wodzie,
aż po samą szyje i przymknęła oczy. Czuła jak wraz z wodą schodzi z niej całe
napięcie. Uwielbiałam przesiadywać
godzinami w wannie rozmyślając o wszystkich za
i przeciw sytuacji w której obecnie się znajduje. Po 30 minutach z większym optymizmem wyszła z
wanny i ogarnęła się do porządku dziennego. Zarzuciła na siebie luźny, bordowy
sweter oraz rurki. Włosy związała w niesforny kok i delikatnie podmalowała
oczy.
-Weź się w garść – powiedziała do własnego odbicia w lustrze – Półtorej miesiąca szybko zleci.
Westchnęła, ponieważ sama nie wierzyła do końca we własne
słowa. Klamka zapadła. Musi zacisnąć
zęby i skupić się na sobie.
Z delikatnym uśmiechem na ustach weszła do Wielkiej Sali.
Zajęła swoje standardowe miejsce między
Ronem, który z wielką pasją pochłaniał kolejnego tosta, a Harrym który powoli
żegnał się z Ginny przed odjazdem.
Hermiona nałożyła sobie na talerz małą porcję jajecznicy,
której i tak nie miała ochoty jeść.
-Emjona ystko w orządku? – usłyszała mlaskanie Rona koło
ucha.
-Co?
Ron przełknął.
-Pytałem czy wszystko w porządku, nic jeszcze nie zjadłaś .
-Jakoś nie mam dzisiaj apetytu.
-Przejmujesz się wyjazdem Oliviera? – wtrąciła się Ruda
-Może, sama nie wiem.
-Harry go przypilnuje i jakby coś się działo to na pewno od
razu nas poinformuje, prawda kochanie? – Ginny zwróciła się do swojego chłopaka
-Nie ma sprawy, będę mieć oczy i uszy szeroko otwarte –
Potter uśmiechnął się dodając swojej przyjaciółce nieco więcej pewności
-Naprawdę mógłbyś?
-Hermiona, jesteś dla mnie jak siostra – odparł – To żaden
problem.
-Dziękuje – Hermiona z uśmiechem na ustach przytuliła
swojego przyjaciela – O której wyjeżdżacie?
-Za jakieś 15 minut, a co?
-Muszę lecieć! Dbaj o siebie Harry, i bez żadnych numerów
jasne? – pogroziła mu palcem i pocałowała w policzek – pisz do mnie często.
Hermiona jak burza wleciała do gabinetu Oliviera, który
właśnie zamykał ostatnią walizkę.
-Już myślałem, że nie przyjdziesz – odezwał się, nawet nie
odwracając się do siebie.
-Nie puściłabym Cię bez pożegnania – gryfonka niepewnie
podeszła do bruneta – Przepraszam za wczorajszy wieczór, nie wiem co mnie
opętało. Wybaczysz mi?
-Nie mam Ci czego wybaczać – Olivier odwrócił się do
dziewczyny i oparł się czołem o jej czoło – Dobrze wiem jak się czujesz.
Najchętniej zostałbym tu z Tobą.
Brunet nachylił się nad nią i pocałował czule.
-Wyczekuj mojej sowy – uśmiechnął się łobuzersko.
Wiem, że krótko ale obiecałam że rozdział pojawi się w poniedzialek, więc dodaje tylko to co zdąrzyłam napisać ;)
Mam nadzieje, że nie poczujecie się zbytnio zawiedzeni.
Całuski Avad Ka ;*
O tak, tak, tak! I teraz nastąpi ten okres, gdy Draco zadba o to, aby Hermiona zapomniała o Olivierze! :D Draco, do roboty!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak krótko, ale dzisiaj jestem w ciągłym biegu.
Weny życzę :*
Krótko, ale jakże pozytywnie nastraja !
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że Pansy nie odpuści Hermionie i podczas wyjazdu zakręci się wokół Oliviera.
A Dracuś zadba od Mionkę.:D
Jest dobrze.:)
Pozdrawiam serdecznie,
la_tua_cantante_
dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com
Ps. W wolnej chwili zapraszam do siebie.:)
No w końcu nam coś dałaś! ;p Myślałam, że oszaleję już ;p
OdpowiedzUsuńNareszcie! Tak długo czekałam :) ale bardzo cieszę się, że dodałaś rozdział ;D mam nadzieję, iż nie będzie dużej przerwy między następnym... Chociaż jak nie będziesz miała czasu, to zrozumiem ;D
OdpowiedzUsuńLećmy dalej... Draco <3 taki słodki ;D Olivier... W sumie też. BędZie trudno napisać opowiadanie tak, by odpowiednio rozdzielić z nim Hwrmionę... Jednak trymam kciuki :) wyzwania to podstawa i mam nadzieję, że Ci się uda. :) Liczę na jakieś super akcje, skoro widziała ich jakaś 'ślizgonka'... Czekam, czekam... :)
Pozdrawiam Literka :)
Krótko, ale świetnie ;)
OdpowiedzUsuńTeraz muszę już czekać na rozdziały :C
Pozdrawiam i życzę weny <3
http://w-chmurach-milosci.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, chociaż trochę krótki, ale mam nadzieję że II część to nieco zrekompensuje :D
OdpowiedzUsuńPo pierwsze ciekawa jestem, co wymyśli Pansy, jak będzie z Olivierem, bo napewno coś knuje :P
Po drugie Draco bd mógł się opiekować samotną Hermioną ^^
No i jeszcze zastanawiam się kto przyjedzie z Durmstrangu może jakieś ciacha? :*
W każdym razie czekam na nowy rozdział i życzę weny
~Julla
Bardzo fajne opowiadanie, komentuję dopiero tu bo z jak największym entuzjazmem pochłaniałam kolejne rozdziały :D nie mogę się doczekać kolejnej części tego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i weny życzę :)
PS. Mogłabyś mnie powiadamiać o rozdziałach?
nie-oceniaj-po-pozorach-dramione.blogspot.com
Jeśli będziesz mieć czas do zachęcam do zerknięcia :)
Mam przeczucie, że Pansy coś zrobi Oliverowi na tym wyjeździe i o tym dowie się Miona i DRaco będzie ją pocieszał. Piękny część i czekam na kolejną...
OdpowiedzUsuńŻyczę weny :*
*Oleńka*
Zapraszam do mnie-dopiero zaczynam, i liczę na komentarze osób co mogłabym pochwalić. www.listowy-romans-dramione.blogspot.com lub na www.love-forgives-he-forgets.blogspot.com
Półtora miesiąca rozłąki, cóż z tego musi wyjść coś grubego, a przynajmniej taka mam nadzieję. Rozdział całkiem fajny, szczególnie podobał mi się początek w salonie Prefektów.
OdpowiedzUsuńhttp://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/
Aaaa! Nawet nie masz pojęcia jak bardzo się ucieszyłam widząc, że dodałaś rozdział. Jaki świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie aż między Hermioną a Draco coś zaiskrzy!
Przy okazji zapraszam na prolog mojego Dramione:
http://ciemna-strona-dramione.blogspot.com/
Twoja opinia byłaby dla mnie ważna :)
Z jedynie strony nie chce żeby cały związek ich się spieprzyl a z drugiej to draco jest tym wybranym. Rozdział wspaniały. Jak zawsze. Podobała mi się scena z głównym wątkiem. Coś mam złe prZeCzucia co do Astorii... weny!!
OdpowiedzUsuńKurcze, ja także mam dylemat... polubilam Oliviera... ale kocham też Draco!!! Ugh!!!
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle super, ale krótki... no cóż, trzeba czekać na następny!
Buziaczki i zapraszam na mojego bloga :)
obliviate-dramione.blogspot.com
Hej, zostałaś nominowana do The Versatile Blogger Award i The Liebster Blog Award, więcej szczegółów tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://w-chmurach-milosci.blogspot.com/p/the-versatile-blogger-award_2.html
Pozdrawiam <3
Hej, czy mogłabyś zaprosić mnie do czytania swojego bloga? Czytałam go regularnie dopóki nie zrobiłaś przerwy, ostatnio przypomniało mi się o nim (bo jest naprawdę świetny!) i już nie mogę na niego wejść :/
UsuńHej chodzi ci o Miłosny Skandal?
UsuńChodziło mi o blog Kerciuk W chmurach miłości, Twój już przeczytany :D
UsuńPiękny Rozdział <3
OdpowiedzUsuńSpodziewam się małego romansiku podczas wyjazdu Olivera :D a następnie czegoś w stylu jeśli ktoś nie zgadza się na zawarcie tego związku niech przemówi teraz albo zamilknie na wieki... I na to Draco ja się nie zgadzam...albo ucieczka z przed ołtarza :)
jeszcze raz piękne <3
Kiedy będzie next?
Wow ! Coś mi się zdaje , że w czasie tego wyjazdu wiele się zmieni :D Blaise poczuje coś do Ginny , Hermi do Draco , suka Pansy przekona do siebie , aż za bardzo Blacka , a sen Dracona się spełni i Lucjusz będzie próbował skrzywdzić Hermionę . Ufam Draco , wiem , że Hermi będzie przy nim bezpieczna. :D A co do ślubu Blacka z Hermioną to albo zerwie oświadczyny , albo ucieknie z przed ołtarza , albo gdy ksiądz będzie się pytał czy jest ktoś przeciwny temu małżeństwu to Draco się zgłosi xD .
OdpowiedzUsuńWeny moja droga i jeszcze jedno pytanko : kiedy next ? xD
Kochanieeee! Ponad miesiąc nic nie pisałaś, mam nadzieję że pojawi się wreszcie jakiś nowy rozdzialik? :3
OdpowiedzUsuńW ogóle wybacz, nie przedstawiłam się. Andzia jestem, dopiero tu trafiłam, w jeden wieczór pochłonęłam wszystko i jestem taka... omg, niespełniona? :D to jest przecudowne, oryginalne i zarazem mega wciągające opowiadanie. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Mam wielką nadzieję, że go opublikujesz! :c
Będę odwiedzać codziennie i sprawdzać. Błagam, dodaj coś, cokolwiek ♥
Trzymaj się ciepło; pozdrawiam - anon Andzia :P
ps. uwielbiam Cię też za to, że wtrąciłaś wątek Zabini x Ginny. tuż po Dramione to mój ulubiony pairing ~
Bardzo fajnie piszesz to jest właśnie takie Dramione jakiego szukałam. Tylko ten Oliver.... Coś miedzy nimi bd musiało się popsuć bo to w końcu DRAMIONE ale aż szkoda bo widać że się kochają.Masz świetny styl pisanie nie zauważyłam żadnych poważnych błędów (tych nie poważnych też nie :P)
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać wczoraj a tera doszłam do ostatniego dodanego rodziału .... Zdecydowanie zbyt szybko ... :(
Mam straszny głód na to opowiadanie, żywię więc nadzieje na szybki ciąg dalszy :)
Buziaki
Denalia :*
Czekam na ciąg dalszy dziś zaczęłam i skończyłam . Czy mogłabyś poinformować mnie na ask'u @hazzunia1004 albo na twitterze @Vickey_Official o nowym rozdziale byłabym bardzo wdzięczna :))) Fajnie napisane
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award :D więcej na http://nie-zapomnij-dramione-pamietaj.blogspot.com/2014/08/liebster-award-d.html#comment-form
OdpowiedzUsuńSuper blog :D bardzo mi się podoba twój sposób pisania i historia jaką tworzysz :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga, który nigdy ci nie dorówna ;)
http://dramione-ostatnia-szansa.blogspot.com/
Super rozdział! Mam nadzieję, że będą o wiele dłuższe:D
OdpowiedzUsuńCiekawe co Pansy "knuje" z Olivierem o.0
Zapraszam na mojego bloga o Dramione o zadziwiającej tematyce:)
dramione-our-choices.blogspot.com
Jestem dumna z Oliviera, że nie dał się Pansy, ale i tak go nie lubię ;P
OdpowiedzUsuńDraco jest zazdrosny! :)
Pozdrawiam.